Druty dały mi wytchnienie :)
i z małymi przerwami powstała peleryna z golfem. Miła i ciepła przyjaciółka na chłodne dni i wieczory. Kolory dodające blasku i energii, aby w szarych chwilach ładować akumulatory.
Troszkę przeleżała w szafie, aż w minioną niedzielę zabrałam ją na spacer, a że towarzyszyli mi dwaj Panowie z aparatami to powstał mini fotoreportaż.
zapraszam do wędrówki
już prawie wszystkie liście zamieniły się w jesienny dywan
nie chciała stać w miejscu
chwila odpoczynku przed wejściem po bardzo klimatycznych, kamiennych schodach
wypatrywałam słońca, ale ... tylko pokropił deszcz
zabawa z listkami ;)
coś tam ciekawego się zadziało, bo Panowie mieli zwariowane pomysły
Taki to był właśnie spacer, pełen uśmiechu i pogody ducha w miłym towarzystwie Marcina i Roberta. Zabrakło jednej Osóbki, która została powalona przez jakieś tajemne moce ;), ale mam nadzieję, że następnym razem będziesz z nami Asiu.
Dziękuję Wam Marcinie i Robercie za piękne fotki.
A Wam Szanowni Goście dziękuję za towarzystwo w wirtualnym spacerze.