niedziela, 24 listopada 2013

kominkowo ;)

   W czasie mojego zastoju w filcowaniu druty i szydełko dawały mi wytchnienie, ale to już wiecie, bo wspominałam o tym wcześniej. Powstały kominy, szaliki i wiele prac, które nie mają ostatecznej postaci. Czekają w częściach aż coś powstanie. Co z tego będzie zobaczę, ale teraz mogę się z Wami podzielić tym co zostało jeszcze w naszym posiadaniu :)

 
 
tym razem w duecie z Robertem
 
 
 
bo prezentujemy nasze komino-szaliki
 
 
Za piękne fotki dziękuję Marcinasowi :)
 
Tak na marginesie to bardzo fajna sprawa dziergać dla kogoś kto to potrafi docenić :)
Pozdrawiam
 
 


wtorek, 19 listopada 2013

SPACER w PELERYNIE

Druty dały mi wytchnienie :)

i z małymi przerwami powstała peleryna z golfem. Miła i ciepła przyjaciółka na chłodne dni i wieczory. Kolory dodające blasku i energii, aby w szarych chwilach ładować akumulatory.
Troszkę przeleżała w szafie, aż w minioną niedzielę zabrałam ją na spacer, a że towarzyszyli mi dwaj Panowie z aparatami to powstał mini fotoreportaż.



 
 
zapraszam do wędrówki
 
 
 
 już prawie wszystkie liście zamieniły się w jesienny dywan
 
 
nie chciała stać w miejscu
 
 
chwila odpoczynku przed wejściem po bardzo klimatycznych, kamiennych schodach
 
 
wypatrywałam słońca, ale ... tylko pokropił deszcz
 
 
zabawa z listkami ;)
 
 
coś tam ciekawego się zadziało, bo Panowie mieli zwariowane pomysły
 
 
Taki to był właśnie spacer, pełen uśmiechu i pogody ducha w miłym towarzystwie Marcina i Roberta. Zabrakło jednej Osóbki, która została powalona przez jakieś tajemne moce ;), ale mam nadzieję, że następnym razem będziesz z nami Asiu. 
 
 
Dziękuję Wam  Marcinie i Robercie za piękne fotki.
 
A Wam Szanowni Goście dziękuję za towarzystwo w wirtualnym spacerze.

 
 
 
 
 
 


poniedziałek, 11 listopada 2013

Iskierki :)

   Pojawiam się i znikam, bo jakoś brakowało mi ostatnio impulsu do działania na niwie filcowania ;)
W życiu często jest tak, że potrzebujemy tej iskierki, która nas zapali do pracy, tworzenia czy jakiegoś tam chciejstwa i na mojej drodze pojawiły się takie dwie iskierki Bazyli i Jaskier.
Przesympatyczne kociaki i sprytne łobuziaki, którym obiecałam zabaweczkę. To właśnie zmobilizowało mnie do odwiedzenia mojej pracowni "w filcowych obłokach". Powstała tam mysza, o której nie będę pisać tylko fotki wstawię ...

  
                                                           taka właśnie jest


                                                  tak z Bazylim wyglądało zapoznanie

 
a tak Jaskier przystąpił do działania
 
 
 
i jak na kota fotografów przystało
 do pozowania
 
   Dzięki Kociaki kochane :)


piątek, 1 lutego 2013

Druty dają wytchnienie

Witam!
No i mamy już luty 2013 roku.
Ten czas ... leci... :) nie zna litości.
Obiecywałam, że już będę aktywniejsza i co ? i nic ... :(
Przepraszam raz jeszcze za moje milczenie i teraz powoli biorę się w garść, i w garść biorę druty.
Lubię robótki na drutach i szydełu. Zajęcie to jest dla mnie prawdziwym relaksem. Wymaga mniejszego wysiłu fizycznego (oszczędzam kręgosłup) niż filcowanie, a efekty pracy są równie ciekawe jak filcowanek choć te ostatnie zawsze zadziwiają swoim nieprzewidywalnym finałem!
Tak więc siedzę sobie i dziergam słuchając muzyczki, bawiąc kota kolorowymi motkami wełny i motywując mojego  Fotografa :) do działania !
Udało się i zostało uwiecznione moje fantazjowanie z cukierkową włóczką na kilku fotkach, którymi chcę się z Wami podzielić:


łapię natchnienie
 

 
coś zaczyna się rozjaśniać
 
 
czy to będzie właśnie to?

 
nie ma co dumać trzeba pracować
 
 
bo tyle już jest, ale jeszcze sporo do zrobienia :)
 
 

Była kapitalna zabawa dzięki, której ja mam dokumentację na bloga i miłą pamiatkę, a Robert mógł robić to co Go pasjonuje i sprawia wiele radości pomagając oderwać się od szarości dnia :)
 
Pozdrawiam