W życiu często jest tak, że potrzebujemy tej iskierki, która nas zapali do pracy, tworzenia czy jakiegoś tam chciejstwa i na mojej drodze pojawiły się takie dwie iskierki Bazyli i Jaskier.
Przesympatyczne kociaki i sprytne łobuziaki, którym obiecałam zabaweczkę. To właśnie zmobilizowało mnie do odwiedzenia mojej pracowni "w filcowych obłokach". Powstała tam mysza, o której nie będę pisać tylko fotki wstawię ...
taka właśnie jest
tak z Bazylim wyglądało zapoznanie
a tak Jaskier przystąpił do działania
i jak na kota fotografów przystało
do pozowania
Dzięki Kociaki kochane :)
Super myszka - kociaki miały radochę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCały czas mają :) Dziękujemy, kotki są zachwycone :)
OdpowiedzUsuńMałe kociaki fajne są i z tego co wiem dalej z myszą wojują :)
OdpowiedzUsuń