Odwiedzili nas znajomi Beata i Mariusz.
Bardzo sympatycznie i kreatywnie spędziliśmy mijający weekend. Mariusz z Robertem zajęci byli fotografią, a my z Beatką zamknęłysmy się w pracowni :)
Sobota upłynęła pod hasłem kwiaty. Wyrastały nam jak grzybki po deszczu :)
Beata włączyła turbo ;)
i zobaczcie co powstało
W niedzielne przedpołudnie powstał szalik w pastelowych kolorach.
Zdjęcie pamiątkowe twórców
Efekt końcowy
Fotografie, naturalnie wykonali Mariusz i Robert, no bo kto inny zrobiłby to lepiej ;)
Bardzo mile spędzony czas... Serdeczne dzięki Szanowni Goście.:)
Witajcie przemili Blogowicze!
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu i Robercie!
Pięknie to wszystko wyszło.Kochana Aniu zaraziłaś mnie filcowaniem! Wydaje mi się,że jestem kolejnym przypadkiem nieuleczalnym.
Pozdrawiamy Was serdecznie!
Beata i Mariusz!
PS...To chyba nie ja mówiłam,że filcowanie to nie dla mnie:)
Faktycznie istne szaleństwo:))))ale jakie fajne:)))Pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńPrzepiekny wiosenny bukiet.
OdpowiedzUsuńA nie piłyście przypadkiem RED BULL'a?:)))
OdpowiedzUsuńBukiet niesamowity, a szal przy nim niezwykle stonowany. Piękne prace!
Pozdrawiam:)
Dziękuje pieknie za ciepłe komentarze :)
OdpowiedzUsuńPolecam wspólne prace, choć czasami troszkę w milczącym skupieniu, ale fajnie tak razem.
Pozdrawiam
Dziś tutaj trafiłam i zostaję... robisz świetne filcowe prace. We wtorek jadę na nauki... może i ja się zarażę??? Kto wie... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam bukiet wspaniały ale zachwyciło mnie wasze zdjęcie wy i ten wspaniały szal - gratulacje dla panów. Fantastyczny weekend!
OdpowiedzUsuń